„W marcu jak w garncu”, ale nie ze SPEED – BALLem”

Wielu uczniów naszej szkoły, przywitało czas wiosenny bardzo aktywnie, choć w różnych nastrojach. Poranek pochmurny i deszczowy nie napawał optymizmem i z tego powodu,  nasz gość zapytał: „dlaczego tak z Wami jest”?

Koniec miesiąca marca, to bardzo dobra okazja, aby obudzić się z zimowego letargu. Na zaproszenie nauczycieli wychowania fizycznego, Pana Leszka Guni, Daniela Pająka, Pani Anny Romanowskiej i Pana Rafała Pirgi, ponownie zawitał do naszej szkoły Pan Jacek Kościelny – Koordynator Rozwoju SPEED – BALL na Podkarpacie.

Kolejne pytanie Pana Jacka brzmiało, cyt.: „Jaki jest u Was teraz poziom szczęścia w skali od 1 do 10”? Odpowiedzi były różne, ale nikt nie postawił na 10, a padały również odpowiedzi, że „0”. Zapewniani przez instruktora, (którego poziom w tej skali na początku dnia, oscylował już na poziomie 20 :)) ), że za kilka minut to się zmieni. Odebraliśmy lekcje pozytywnego myślenia, pozytywnego spojrzenia na zapłakany deszczem świat i zaczęliśmy wprowadzać w działanie wskazówki, którymi dzielił się z nami nasz gość.

Zaskakujące jest, że słowa o zmianie naszego nastroju po próbie pokonywania słabości, okazały się w 100% trafione. Sam pokaz umiejętności instruktorskich wykazał, że ta forma sportu i rekreacji, jest niesamowicie łatwa w wykonaniu... gdy się na nią patrzy, jednak nasze próby podczas treningu zweryfikowały pomyłkę.
Pomyłka nie była dla nas nauczką, a wręcz MOTYWACJĄ DO DALSZYCH PRÓB. Trening był okraszony dużą dawką humoru, a nawet naszymi salwami śmiechu, kiedy coś co z obserwacji było proste, teraz było niemożliwe do wykonania, a za czasem zaczynało wychodzić. Na świadectwo tego, jak bardzo atrakcyjną formą sportu wyczynowego, sportu w ogóle, czy tylko rekreacji jest SPEED – BALL, niech świadczą refleksje, które nasuwają się po zajęciach – NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE!!!
Dzięki zajęciom, zorganizowanym przez naszych nauczycieli, doświadczyliśmy wiedzy również z zakresu poradnictwa zawodowego i zdrowia, bo przecież każdy z nas ma już świadomość istnienia bardzo atrakcyjnej dla człowieka w każdym wieku, formy sportu i rekreacji, której trenowanie może pomóc na wielu polach naszej przyszłej pracy zawodowej. Uczymy się w zawodach potrzebnych dla innych ludzi: kucharz, kelner, strażak, lekarz weterynarii  i fryzjer.
Dziś jest moda na zdrowie, więc w przyszłej pracy w hotelu, salonie stylizacji fryzur, czy salonie piękności, możemy pokazać innym osobom, że jeśli nie piłka nożna, siatkowa, tenis zimny czy stołowy, to może SPEED – BALL, w którego możemy grać dokładnie wszędzie i o każdej porze dnia i nocy, wykazując się kreatywnością.
Czy to dyscyplina dla naszych kolegów strażaków? Z pewnością, ponieważ poprawia wiele obszarów życia, ale z pewnością koordynację ruchów, koncentrację uwagi, szybkość podejmowania decyzji i reakcji, co może przynieść w przyszłości, bezpieczeństwo dla zdrowia i życia Ich samych i ludzi z którymi będą pracować.
    
Dzisiaj, wykazując nasz poziom szcęścia w skali od 1 do 10, śmiało możemy powiedzieć, że nasze szczęście utrzymuje się na poziomie co najmniej 25 i dlatego BARDZO SERDECZNIE DZIĘKUJEMY Panie Dyrektorze, nauczyciele i dziękujemy Panu Jackowi, który otworzył nam oczy i pokazł inne spojrzenie na nas samych i naszą przyszłość!                

Leszek Gunia

Zobacz więcej zdjęć - TUTAJ